Ostatnie zaćmienie
czekaj, nie czas...
na swoją poczekaj kolej…
zwolnij, proszę…
nie powiedziałem przepraszam…

za to przeklinam ciągle się…
za to przeklinam ciągle się…
za to przeklinam ciągle się…
za to przeklinam się…

tyle mogłeś mieć spełnić, gdzieś wyśniony sen…
w zimny dzień układam ci gorzki wers…
nie umiałem być kimś kto liczył by twe dni…
już za późno na ten gest… wybacz mi…

spokój, w tobie…
a echo gra wciąż potwornie…
zegar stoi…
choć twoja gra wciąż muzyka…

teraz przeklinam ciągle się…
teraz przeklinam ciągle się…
teraz przeklinam ciągle się…
choć nawet na to za późno…