Mój własny zdrajca
kto ma dużo, kto by chciał mieć więcej
co za skurwysyn wciąż wyciąga ręce
plącze, kręci, chowa chciwe dłonie
nie może przestać myśleć o mamonie...

kto jest wolny, kto usłużnie czeka
co za potwory, robią psa z człowieka
baczność, padnij, wiesz co cię tu spotka
to poniżenie zżera cię od środka...

to pewnie ty...
to pewnie ty...
to pewnie ty...
zdradziłeś!

ty miałeś być światłem, zbawcą dla mnie
zdradziłeś mnie więcej nie licz na mnie
już wiesz, zbudzisz się znów na dnie
zdradziłeś mnie więcej nie licz na mnie

kto udaje, kto zakłada maskę
co za straceniec prosi wciąż o łaskę
rośnie we mnie gniew - czy chcesz go poznać?

gniew...